Na Rynku w Starym Fordonie przydałaby się restauracja albo kawiarnia – słychać takie opinie

Rynek w Starym Fordonie w ciągu ostatnich 3 lat poddał się metamorfozie, jak nigdy dotąd. Nie chodzi jedynie o zupełnie nowe 800-metrowe nabrzeże Wisły, ale także m.in. o remont tutejszych kamienic, nowe nawierzchnie ulic, nowoczesne oświetlenie. Rewitalizacja Rynku w Starym Fordonie kosztowała, jak informował Urząd Miasta Bydgoszczy (inwestor), ponad 7 mln zł.

Pojawiają się sugestie, co jeszcze można byłoby zrobić w okolicy – i dla okolicy. Wśród opinii jedną z najpopularniejszych jest ta, dotycząca lokalu gastronomicznego. Mieszkanka bloku przy ul. Altanowej napisała do nas list, poruszający tę kwestię. Czytamy w nim: „Skoro Stary Fordon staje się perełką miasta (niczym chociażby Wyspa Młyńska) i zaczął przyciągać jeszcze więcej turystów, to trzeba przygotować zaplecze na podjęcie tych gości. Gdy nabrzeże było jeszcze w budowie, mówiło się o tym, że na Rynku w Fordonie pojawi się też miejsce, w którym będzie można dobrze zjeść i odpocząć. Nabrzeże Wisły jest gotowe od miesięcy, a temat lokalu gastronomicznego ucichł. Tendencja, jak obserwuję, jest raczej odwrotna. Sklepiki oraz punkty usługowe przy Rynku i na sąsiednich ulicach są likwidowane. Nowy lokal gastronomiczny powinien natomiast być celnym pomysłem. Jak sądzę, nie tylko mieszkańcy dzielnicy chcieliby, aby w tym miejscu została otwarta restauracja i kawiarnia. Nie mam na myśli budki z fast-foodami, bo taką ofertą interesuje się młodzież. Turyści to przede wszystkim osoby w średnim wieku oraz seniorzy. Dobrze zatem zadziałoby się, gdyby w ścisłej okolicy Rynku oraz nabrzeża powstała właśnie restauracyjka albo kawiarenka dla osób, które planują zamówić domowy obiad lub przyjść na kawę. Prywatny inwestor nie żałowałby decyzji o otwarciu lokalu w tym rejonie”.