MZK grozi strajkiem?
MZK grozi strajkiem na wieść, że prezesem MZK w miejsce Pawła Czyrnego ma zostać Łukasz Niedźwiecki. Kierowcy autobusów i motorniczowie tramwajów nie chcieli wyjechać w piątek z zajezdni.
Groził dziki strajk. Liderzy obu związków wiązkowi z trudem powstrzymali wybuch niekontrolowanego buntu. Przyczyną niezadowolenia była kontrowersyjna decyzja Rafała Bruskiego. Chce on aby Łukasz Niedźwiecki, były wiceprezydent Bydgoszczy, został nowym prezesem MZK.
Związkowcy działający w spółce zamierzają zebrać podpisy pod petycją do prezydenta Bydgoszczy. Załoga domaga się, aby prezesem pozostał Paweł Czyrny. Twierdzą, że były prezes ustabilizował sytuacje w spółce. Przyczynił się również do tego, że firma zaczęła przynosić zyski.
Pracownicy MZK dziwią się, że wiceprezydent Niedźwiecki po „zachwianiu stosunków międzyludzkich” trafia do ich firmy. Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski jest zdziwiony reakcją pracowników i zaprasza ich na rozmowę.
Komentarze