Szczury na osiedlu Bohaterów. Lokatorzy mówią, że to już nie problem osiedla, tylko dzielnicy

Nasza czytelniczka nieprzyjemnie zapamięta niedzielne (w wyborczą niedzielę, 7.04.2024r.) wyjście z domu, żeby tylko wyrzucić śmieci. – Mieszkam w bloku przy ulicy Piwnika Ponurego na Bohaterów. Podeszłam do kontenera na śmieci i usłyszałam ni to szelest, ni drapanie. Okazało się, że przy odpadkach siedzą dwa szczury. Znaczy, może było ich więcej, ale zauważyłam dwa. Śmietnik nie był przepełniony, ale ktoś postawił reklamówkę ze śmieciami obok, a nie wrzucił do środka. Szczury nie spłoszyły się, natomiast ja ze strachu nie wyrzuciłam śmieci, tylko do domu z nimi wróciłam. Aż mąż się zdziwił, że nadal trzymam pełen worek.

Kobieta mówi, że kilkadziesiąt lat żyje na tej ziemi, ale pierwszy raz zobaczyła te gryzonie z tak bliska. – Jakieś dwa, trzy tygodnie temu widziałam na lokalnej grupie post, nawet nagranie, o szczurach na Przylesiu. Widać, to nie tylko problem dotyczący jednego osiedla.

Ta sama mieszkanka Fordonu opowiada, że jej córka mieszka na Bajce. – W ubiegłym roku, właśnie wiosną, córka interweniowała w Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w sprawie szczurów, bo też pokazywały się w pobliżu bloków i na chodnikach na jej osiedlu. W administracji powiedzieli jej przez telefon, że deratyzację przeprowadzają dwa razy w roku. Wykładanie trutek w korytarzach w piwnicach nie zdaje egzaminu, skoro szczury pokazują się na zewnątrz.