Czy PESA zdąży z dostawą tramwajów do Fordonu? Obecny tabor nie jest w stanie obsłużyć nowej linii
Tramwaje do obsługi linii do Fordonu muszą trafić do MZK najpóźniej do 19 grudnia br. W przeciwnym razie Ratusz będzie musiał zwrócić 25 procent z 210 mln. zł wartości kontraktu pochodzących z funduszy unijnych.
Za opóźnienia w dostawie taboru spółka Tramwaj Fordon może naliczyć kary umowne. Kary będą naliczane za każdy dzień zwłoki każdego tramwaju. Za niedostarczenie jednego tramwaju na czas kara może wynieść nawet 6,5 miliona złotych.
W najgorszym wypadku Ratusz może zostać zmuszony do zwrotu nawet 25 procentwartości całego kontraktu. Przypomnijmy, że budowa linii tramwajowej do Fordonu pochłonie ponad 437 milionów złotych. Prawie 210 milionów pochodzi z unijnych funduszy.
– Kłopoty PESY są związane z opóźnieniami kontraktu na pociągi dużej szybkości Dart. Ostatnie zawirowania wokół naszej spółki to wynik czarnego PR konkurencji. Akcja ma na celu zdyskredytowanie PESY w oczach odbiorców, podwykonawców i dostawców. Pomimo tych kłopotów tramwaje do Fordonu dostarczymy na czas– mówi prezes PES-y, Tomasz Zaboklicki.
Komentarze