„Kominiarz” odwiedza bloki w Fordonie. Oferuje kalendarze na… 2023 rok, po angielsku
Temat wraca: "kominiarz" odwiedza bloki w Fordonie. Sprzedaje kalendarze na... 2023 rok.

Zgłosiła się do nas mieszkanka osiedla Szybowników. Opowiada o ostatniej wizycie nieproszonego – i nieoczekiwanego – gościa. Ten gość jednak pojawia się w okolicy regularnie. Przedostatnio był przed wakacjami, a teraz na początku września.
– Od mieszkania do mieszkania dzwonił kominiarz, chociaż to raczej udawany kominiarz – mówi kobieta. – Miał niekompletny mundur kominiarza, a czapkę nie od tego zestawu. Większą moją uwagę, niż ubranie mężczyzny, zwróciła natomiast jego oferta. Otóż pan niby-kominiarz proponował mi zakup kalendarza. To była zwykła, czarno-biała skserowana kartka, z miesiącami podanymi po angielsku. Nie byłam zainteresowana zakupem, ale zapytałam o cenę. Pan życzyłby sobie przynajmniej 10 złotych. To ja w najdroższym punkcie ksero zapłaciłabym najwyżej 3 zł za pojedynczy świstek.
Internautkę zdziwił jeszcze jeden szczegół. – Kalendarz był na 2023 rok, a zaraz zacznie się ostatni jego kwartał, więc towar zaraz będzie przeterminowany. Za moment w sprzedaży pokażą się kalendarze na przyszły rok. Udawani kominiarze robią zły PR tym prawdziwym.
Komentarze