Pijana babcia była na spacerze z 3-letnią wnuczką. Obie wpadły wczoraj do Brdy w okolicy NOT. Uratował je 17-latek.
Szybkie i zdecydowane działanie świadka zdarzenia pozwoliło uniknąć nieszczęścia. Koło NOT 46-letniapijana babcia i jej 3-letnia wnuczka wpadły do Brdy. Przechodzący 17-latek bez chwili wahania wskoczył do rzeki i wyciągnął je z wody. Jego koleżanka w tym czasie zadzwoniła na policję.
Wczoraj godzinie 15:40 dyżurny komisariatu otrzymał zgłoszenie o wpadnięciu do rzeki Brdy kobiety z małym dzieckiem. Zgłaszający oświadczył, że widział całe zajście. Powiedział że wyciągnął obie z wody i udzielił im pierwszej pomocy. Na miejsce policjanci zastali leżącą w pozycji bezpiecznej 46-letnią kobietę. Przy niej stała przy niej jej 3-letnia wnuczka. Obie były przemoczone. Po przykryciu dziecka kocem termicznym policjanci schronili je w radiowozie do czasu przyjazdu wezwanej na miejsce karetki pogotowia.
– W trakcie rozmowy z kobietą mundurowi wyczuli od niej woń alkoholu. Przybyłe na miejsce pogotowie ratunkowe przewiozło 3-latkę oraz jej babcię do szpitala. Z relacji świadków zdarzenia wynikało, że dziewczynka szła wraz z babcią chodnikiem przy nabrzeżu Brdy. Kiedy dziecko było przy krawędzi chodnika podeszła do niego kobieta. Straciła równowagę i wpadła wraz z dziewczynką do rzeki. Będący w pobliżu 17-letni świadek zajścia natychmiast ruszył z pomocą. Wskoczył do wody i wyciągnął obie na brzeg. Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji i zdecydowanemu działaniu 17-latka i jego koleżanki którea zadzwoniła na policja nie doszło do tragedii. Tego typu postawa jest godną uznania i podkreślenia. W tej sprawie policjanci z bydgoskiego Śródmieścia wszczęli postępowanie w kierunku art. 160 kodeksu karnego, który mówi o narażeniu człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – informuje st. asp. Lidia Kowalska, Zespół Prasowy KWP w Bydgoszczy
Komentarze