Wiedeńskie przystanki tramwajowe funkcjonują już w wielu metropoliach. Bydgoszcz jest największym polskim miastem, w którym ich jeszcze nie ma. Petycję w tej sprawie wystosowało do ratusza stowarzyszenie Społeczny Rzecznik Pieszych .
– W Bydgoszczy dwa przystanki powinny pojawić się przy skrzyżowaniu Gdańska-Chodkiewicza, dwa przy Gdańskiej i Cieszkowskiego, w obu kierunkach na przystanku Nakielska-Stawowa oraz przy pl. Teatralnym – informuje Paweł Górny ze Stowarzyszenia Społeczny Rzecznik Pieszych.
Przystanki wiedeńskie nazywają się tak, bo pierwsze tego typu rozwiązania pojawiły się w stolicy Austrii. Stosuje się je, gdy torowisko biegnie środkiem ulicy, na poziomie jezdni. Część jezdni wzdłuż przystanku zostaje podwyższona. W efekcie sprawia to że pasażerom wsiada się łatwiej.
Jest to szczególnie przydatne dla seniorów, rodziców z wózkami dziecięcymi, osób niepełnosprawnych, ale też dla każdego chociażby z większym bagażem. Kierowców z kolei takie rozwiązanie skłania do wolniejszej i ostrożniejszej jazdy w obrębie przystanku. Zwiększa to bezpieczeństwo wsiadających i wysiadających z tramwaju.
Przystanek wiedeński pozwala też maksymalnie wykorzystać zalety taboru niskopodłogowego, bo wyniesienie znajduje się wówczas niemal na poziomie podłogi w tramwaju.