Policjanci udaremnili czyn samobójczy 35-latka. Mężczyzna chciał skoczyć do Brdy z mostu
Na tak desperacji krok zdecydował się w poniedziałek 35-letni bydgoszczanin. Mężczyzna chciał skoczyć z mostu do Brdy. Desperat stał już za barierkami mostu. Funkcjonariusze negocjując z nim wykorzystali trochę sprytu, który przyniósł pożądany efekt. Desperat trafił pod opiekę lekarzy.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek tuż po godzinie 11:00. . Mężczyzna stał za barierkami mostu. Był roztrzęsiony, zdesperowany i rozchwiany emocjonalnie. Zagroził funkcjonariuszom, że jak podejdą to skoczy. Mundurowi zaczęli z nim rozmawiać, starając się odwieść go od skoku do wody.
W trakcie rozmowy mężczyzna zaczął dzielić się z policjantami swoimi problemami. Niemniej jednak, cały czas odchylał się od barierek i przechodził pomiędzy przęsłami. W trakcie rozmowy policjanci zaproponowali mu rozmowę z rodzicami. Za namową policjantów podał numer telefonu do jednego z rodziców. Funkcjonariusze obiecali mu, że zadzwonią i umożliwią mu rozmowę z rodzicem. Jeden z funkcjonariuszy zaczął dzwonić pod podany numer. Niestety nikt nie odbierał. Policjant musiał wykorzystać tą sytuację i zaczął improwizować rozmowę. Podchodząc do mężczyzny mówił mu, że jedno z rodziców chce z nim porozmawiać. W tym samym czasie drugi z policjantów szykował się do chwycenia mężczyzny.
– Moment przekazywania telefonu był kluczowy. Tę chwilę wykorzystali policjanci. Jeden z nich podbiegł do mężczyzny i chwycił go, uniemożliwiając skok. Szybko pomógł mu policjant z telefonem oraz patrol z bydgoskiego Szwederowa. W pogotowiu była też straż pożarna w przypadku, gdyby mężczyzna zdążył skoczyć do wody. Mundurowi wyciągnęli mężczyznę za barierki na chodnik. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które zaopiekowało się 35-latkiem i przewiozło go do szpitala – informuje kom. Przemysław Słomski, Zespół Prasowy KWP Bydgoszcz.
Komentarze