Aktualności

Hieny cmentarne okradają groby przy ul. Wiślanej. „Dopiero kupiłam mężowi znicze, a już ich nie ma”

Cmentarne hieny grasują między grobami przy ul. Wiślanej. Kwiaty i znicze znikają w mig.

Skontaktowała się z nami internautka z Przylesia. – Mąż spoczywa na cmentarzu przy ul. Wiślanej – zaczęła kobieta. – Jeżdżę odwiedzać jego grób co kilka dni. Po Wszystkich Świętych byłam trzy razy. Przedostatnio zauważyłam, że zniknęły szklane, duże znicze, które postawiłam mężowi 1 listopada. Dwa dni później kupiłam nowe na jego nagrobek. Przyjechałam nazajutrz. Już ich nie było. Żywi zmarłych okradają.

To nie pierwszy raz, jak uaktywniły się hieny cmentarne. Podobne sygnały docierały od rodzin, których krewni leżą na cmentarzach w Starym Fordonie (ul. Cechowa i Samotna). Niedawno młody mieszkaniec Fordonu opisywał na Facebooku, że zniknęły rzeźby aniołki z grobu jego córki.

Bydgoszczanka nie zgłosiła kradzieży na policję, ponieważ nie wierzy w skuteczność działań funkcjonariuszy w tej kwestii. Radzi: – Gdyby ktoś poprosił o znicz, bo nie miałby na niego pieniędzy, kupiłabym. Żaden wstyd prosić. Wstyd jest wtedy, gdy jeden zabiera drugiemu. Na Wiślanej jest specjalne miejsce, półeczki, gdzie można postawić znicze do ponownego wykorzystania. Dlaczego potrzebujący stamtąd nie wezmą, tylko posuwają się do kradzieży? Wolą być złodziejami?

Komentarze

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker