Aktualności

Z cegieł wyprodukowanych w fordońskiej cegielni powstała … Gdynia

Materiał archiwalny. Oryginalne zdjęcia cegielni z okresu międzywojennego

Cegielnia w Fordonie powstała w roku 1889. W 2010 roku zakład definitywnie zakończył swoją ponad 120 -letnią działalność.

Pierwszymi właścicielami zakładu byli torunianie Knutz i Kittier. W 1895 r. zakład zatrudniał już 85 robotników. Produkcja wynosiła zaledwie kilkadziesiąt tysięcy sztuk cegieł rocznie. W 1908 r. właścicielem cegielni został ówczesny dyrektor, Albert Medzeg.

W 1939 r. cegielnię omyłkowo zbombardowało niemieckie lotnictwo. Prawdopodobnie wiązało się to z tym, że pod koniec sierpnia w fabryce stacjonował oddział kawalerii Wojska Polskiego. Z uwagi na fakt, że Adalbert Medzeg był narodowości niemieckiej, otrzymał wysokie odszkodowanie. Z tych pieniędzy latach 1940 – 1942 odbudował i rozbudował cegielnię. Asygnatę na nowy generator prądu podpisał mu sam Reichsmarschall Hermann Göring. W czasie wojny w cegielni pracowali obok Polaków jeńcy wojenni. Przejście frontu w 1945 roku nie spowodowało większych strat. Po zakończeniu wojny cegielnię znacjonalizowano. Większość jej pracowników wiązała się z zakładem na całe życie. Nie brakowało całych rodzin, w których praca przechodziła z ojca na syna – wspomina świetnie znająca historię swojego zakładu, Zenobia Paliwoda.

 Po wyzwoleniu w 1945 utworzono Fordońskie Zakłady Ceramiki Budowlanej. – Byliśmy jednym z najstarszych zakładów przemysłowych w regionie. To właśnie fordoński zakład został jednym z największych dostawców materiałów budowlanych dla powstającej właśnie Gdyni. Była to największa w tym czasie i najnowocześniejsza cegielnia parowa w Polsce. Niestety w 2010 roku z przyczyn ekonomicznych musieliśmy wygasić produkcję – informuje były prezes zarządu Cegielni Polskich, Romuald Zujko.

Zawsze fascynowały mnie zabytki architektury przemysłowej. Działkę przy Fordońskiej 428 o powierzchni 1 hektara wraz z zabudowaniami dawnej kotłowni kupiłem przed kilkunastu laty. Postanowiłem umieścić tu produkcję teczek i segregatorów wytwarzanych przez należące do mnie spółki VauPe i Archiwo VauPe. W roku 2007, po trwającym ponad rok remoncie, zakład został przeniesiony do zabytkowego, odrestaurowanego budynku. Udało mi się stworzyć w starych murach bardzo dobre warunki do rozwoju technologicznego – mówi prezes VauPe,  Wiesław Pacholski.

 

Komentarze

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker