Czy fordońskie gołębie są ”latającymi szczurami” ? Zapraszamy do dyskusji
Ptaki te brudzą i niszczą, balkony i ławki bo ich guano jest silnie żrące

Wraz ze wzrostem liczby osób dokarmiających gołębie, przyrasta też kłopotów. Na osiedlu Przylesie, koło bloku przy ul. gen. Fieldorfa „Nila” znajduje się „ptasia stołówka”. Setki gołębi od rana do wieczora okupują ten teren. Ktoś wysypuje im tu regularnie karmę.
Ptaki nie boją się ludzi i przejeżdżających samochodów. Jednak bezpośredni kontakt z gołębiami i ich odchodami grozi zarażeniem chorobami odzwierzęcymi. Ornitoza to choroba, która atakuje narządy wewnętrzne człowieka. Szerzy się drogą kropelkową. Dostaje do organizmu człowieka przez wdychanie powietrza, zawierającego drobiny wysuszonego kału. Aspergiloza często dziesiątkuje stada gołębi. W przypadku obniżonej odporności może zaatakować u człowieka płuca, nerki i mózg. Można zarazić się jeszcze salmonellozą, robaczycą, boreliozą. Ptaki przekazują nam również pasożyty, m.in. obrzeżki.
Gołębie są utrapieniem zarządców nieruchomości i właścicieli balkonów i parapetów. Ich guano jest silnie żrące.
Zasadne jest więc pytanie: dokarmiać w Fordonie, nawet latem, te sympatyczne ptaki , czy raczej niech same sobie szukają pokarmu w innej okolicy?
Komentarze