Kierowca Lexusa który uderzył w drzewo na Rondzie Buxakowskiego miał 1,18 promila akoholu we krwi

W sobotę około godziny 23.00 doszło do wypadku na Rondzie Buxakowskiego. Przed wjazdem na most fordoński pijany kierowca Lexusa na angielskich numerach uderzył w jedyne w okolicy drzewo. 30-latek wraz trójką pasażerów uciekł z miejsca zdarzenia. W samochodzie znaleziono również narkotyki. Fot. Sławomir Kulczyński. Pomoc Drogowa.
Około godziny 23.00 doszło do wypadku na Rondzie Buxakowskiego. Strażacy z JRG-2 w Fordonie,karetka pogotowia oraz policjanci z WRD zjawili się przed wjazdem na most fordoński już po kilku minutach od otrzymania zgłoszenia. Ratownicy byli bardzo zdziwieni, gdyż w rozbitym o drzewo Lexusie nie było ani kierowcy ani pasażerów. Za to znaleziono pwena ilość amfetaaminy. Prawdopodobną przyczyną uderzenia w jedyne w okolicy drzewo była nadmierna prędkość.
–Patrol policji wyruszył natychmiast na poszukiwania pasażerów rozbitego auta. Akcja zakończyły się sukcesem. Na rogu ulic Saskiej i Wareńczyka w Starym Fordonie zauważono dwóch mężczyzn i dwie kobiety. Ich ogólny stan oraz sposób poruszania wskazywał na to, że mogli uczestniczyć w tym zdarzeniu. Z początku nikt nie chciał się przyznać do prowadzenia Lexusa. Po chwili przyznał się że był kierowcą 30-letni mężczyzna. Badanie wykazało, że miał 1.18 promila alkoholu we krwi. W aucie znaleziono również pewną ilość amfetaminy. Cała czwórka trafiła do szpitala na obserwację. W niedzielę rano w Juraszu pozostał jeszcze kierowca i jedna pasażerka. Pozostała dwójkę zwolniono do domu Dochodzenie w tej sprawie powadzą policjanci z WRD w Bydgoszczy – informuje rzecznik prasowy KM policji w Bydgoszczy, Piotr Dudziak.
Komentarze