Odpowiedź Muzeum Wojsk Lądowych na zarzuty Stowarzyszenia MSF dotyczące wypożyczenia sprzętu. Kto ma rację?

W odpowiedzi na  zarzuty Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu pisze w komentarzu Filip Gałązka. konserwator MWL w Bydgoszczy:  „Proponuje najpierw poznać fakty a nie wieszać od razu na nas psy .Po pierwsze  pan Prętki doskonale wie, że jesteśmy muzeum MON-owskim. Nadrzędne dla nas są zadania stawiane przez Ministerstwo. To zażyczyło sobie sprzęt nasz zobaczyć w Ostródzie, na targach od 30.05.2017 do 04.06.2017.”    Link do wczorajszego artykułu z zarzutami pod adresem Muzeum   https://infofordon.pl/aktualnosci/4600

„Po drugie,z jakiej racji skoro teraz będziecie płacić grube pieniądze prywatnym kolekcjonerom, nie chcieliście płacić nam? Bo to Muzeum, a może przyzwyczailiście się, że wam to musimy udostępniać eksponaty za darmo? Po trzecie. Impreza w Toruniu była jednodniowa, 16.05.2017, o czym informowaliśmy chociazby na naszej stronie facebookowej.  Więc teoretycznie gdyby nie targi w Ostródzie to pojazdy byłyby dostępne. Po czwarte. Co ma oznaczać hasło; „Czują się bezkarni bo, jak sami tłumaczą, podlegają MON-owi.” ? Czują się bezkarni wobec kogo? Pana Prętkiego czy kogoś innego? Podlegamy MON-owi. Jako tacy spełniamy zadania powierzone nam przez naszego pracodawcę.  Jakk nie będziemy, to tak jak każdego innego pracownika w jakiejkolwiek firmie gdy nie wywiazuje się z powierzonych zadań, najzwyczajniej w świecie zwolnią, Proste. Ale lepiej podgrzewać wojnę bydgosko-toruńską i siać zamęt poprzez kłamstwa i oszczerstwa.”  – kończy swoję wypowiedź praccownik Muzeum, Filip Galązka