Miasto szuka chętnych do zrobienia porządku w Dolinie Śmierci. „Uczniowie nie mogą zadziałać w czynie społecznym?”
Ratusz szuka chętnych do uporządkowania i zabezpieczenia płyt w Dolinie Śmierci. "Uczniowie nie mogą tego zrobić w czynie społecznym?"
„Oczyszczenie mechaniczne i chemiczne powierzchni cementowych z mchów i porostów – dwa rzędy płyt cementowych – powierzchnia 780 metrów kwadratowych. Utylizacja usuniętych nawarstwień biologicznych. Oczyszczenie terenów przyległych z zeschniętych roślin, liści, gałęzi i innych odpadów. Dwukrotne naniesienie na oczyszczone cementowe powierzchnie preparatu dezynfekującego w odstępie dwutygodniowym – powierzchnia 780 m kw.” Oto zakres prac, jakie ma przeprowadzić wybrana firma w Dolinie Śmierci w Fordonie. Miasto opublikowało taką informację na Platformie Zakupowej. Urząd Miasta Bydgoszczy ma nadzieję wyłonić wykonawcę, który zrealizuje wyżej wymienione usługi do końca listopada bieżącego roku. Czeka na propozycje chętnych wraz z ich stawkami.
Mieszkańcy Fordonu mają mieszane odczucia co do treści komunikatu. Skontaktowała się z nami emerytowana nauczycielka z Fordonu. Mówi: – Przed laty pracowałam w Szkole Podstawowej nr 27 w Starym Fordonie i w SP nr 29 na Bajce. W latach 80. i 90. chodziliśmy kilka razy w ciągu roku szkolnego na tzw. sprzątanie świata. Uczniowie z domu przynosili gumowe rękawice, a my, jako kadra pedagogiczna, zapewnialiśmy im worki na śmieci. Szliśmy i wiosną, i jesienią, między innymi do Doliny Śmierci sprzątać teren przy pomniku. Nawet kilka okolicznych szkół jednocześnie uczestniczyło w tego rodzaju akcjach. W XXI wieku uczniowie nie mogą tego zrobić w czynie społecznym? Czy ratusz musi szukać przez internet chętnych do sprzątania przy pomniku, który stanowi symbol miasta? Urząd mógłby przecież znaleźć firmę, która fachowo zabezpieczy powierzchnię, racja. Do samego sprzątania to jednak urzędnicy, przy pomocy nauczycieli z fordońskich szkół, mogliby zaprosić dzieci z tych placówek. Tym samym miasto zaoszczędziłoby pewnie kilkanaście tysięcy złotych na sprzątaniu, a dzieci i młodzież nauczyłyby się prawidłowych postaw – uważa nauczycielka.
Co sądzą Państwo na ten temat?
No ta, za komuny to się w czynie społecznym to robiło. Teraz mamy XXI w., a rządzący nadal najchętniej przerzucili to, co jest w gestii miasta przerzucili na obywateli. Chyba na coś płacimy podatki?