Aktualności

Tramwaje znowu stały na Fordońskiej. „Nie było prądu, ale tłum był taki, że dopiero do 3. tramwaju się dostaliśmy”

Poranne kłopoty z dojazdem tramwajami do i z Fordonu. Mamy powtórkę z "rozrywki" z zeszłego tygodnia.

Poniedziałkowy poranek, 11 grudnia, ponownie zafundował nerwy bydgoszczanom, którzy jechali tramwajami w stronę Fordonu lub z powrotem. – Przed godz. 7.00 pojawiły się problemy z zasilaniem, bo prądu chwilowo nie było, ale tych chwil było tak wiele, że tramwaje stawały nawet co kilkadziesiąt sekund – relacjonuje pasażer. – Później ruszyły, ale ludzi na przystankach stało już tylu, że niektórzy dopiero do 3. tramwaju się dostali, bo taki tłum się zrobił.

Ostatnio jazda tramwajami MZK, zwłaszcza tymi kursującymi po ul. Fordońskiej, bywa kłopotliwa. Pewien bydgoszczanin opowiada nam o nich. We wtorek (5 grudnia) była akcja nr 1: wykoleił się tramwaj na Fordońskiej. – Z pierwszego wagonu wypadł silnik, a drugi wagon tego tramwaju wykoleił się. Nazajutrz, czyli w Mikołajki, była akcja nr 2, bo w jednym z tramwajów drzwi miały awarię i na kilku przystankach to motorniczy musiał za każdym razem wysiąść i otwierał pasażerom drzwi, aż na przystanku na ul. Łużyckiej drzwi zupełnie odmówiły posłuszeństwa i motorniczy całkowicie wyłączył hydraulikę. Poprosił pasażerów, żeby trzymali drzwi i powiedział „Państwo, trzymajcie te drzwi, bo nie ruszę”. Wreszcie kazał wszystkim wysiąść. To było na przystanku na wysokości dworca autobusowego – opowiada pasażer, który na potwierdzenie swoich słów pokazuje filmiki, nagrane podczas nietypowej jazdy.

W czwartek była akcja nr 3, ponieważ ten sam tramwaj z popsutymi drzwiami, nadal kursował wciąż z tą samą usterką. W piątek natomiast działy się dwie akcje. Najpierw między przystankami na Igrzyskowej/Akademickiej a Bajką w Fordonie, przy wiadukcie, następowały co chwilę przerwy w dostawie prądu. Przez to tramwaj jeździł w sposób przerywany. Tego samego dnia, ale już Garbarach, samochód wjechał na tory, więc tramwaj też nie mógł jechać.

Komentarze

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker