Wyjątkowo spokojne święto bydgoskich strażaków. Do godz.13.30 w piątek byli wzywani jedynie do ratowania zwierząt.

Bydgoskim strażakom dyżur do południa w święto Trzech Króli minął wyjątkowo spokojnie. Wzywani byli jedynie do uwięzionego na drzewie dużego gawrona i topiącego się psa.
W święto Trzech Króli do godziny 13.30 bydgoscy strażacy interweniowali tylko dwa razy.
– O godzinie 09.00 zadysponowaliśmy podnośnik z JRG-1 na plac Wolności. Na wysokim na ok. 20 metrów drzewie rosnącym koło kościoła Piotra i Pawła siedział duży gawron. Ptak nie mógł latać z powodu zaplątania się w jakieś linki. Strażacy uwolnili go z tej pułapki i przewieźli na do remizy na ul. Pomorską. Tam oczekiwał na przyjazd weterynarza – mówi oficer dyżurny Miesjkiego Stanowiska Kierowania PSP w Bydgoszczy.
– Kolejna akacja ratownicza zakończyła się niestety niepowodzeniem. Zgłoszenie o tonącym psie otrzymaliśmy okołogodz. 11.00 . Zwierzę walczyło o życie na częściowo zamrzniętym jeziorze w Dobrczu. Na ulicę Konwaliową udali się strażacy z OSP w Dobrczu. Akcja była utrudniona , bo wierzę znajdowało się kilkanaście metrów od brzegu. Poproszono o pomoc Samodzielną Grupę Ratownictwa Wodnego z JRG-1. Pomoc bydgoskich strażaków okazała się spóźniona. Jeszcze przed ich przyjazdem nieżywe zwierzę wyciągnął z wody jeden z mieszkańców Dobrcza. Udało mu się do niego dopłynąć korzystając z łódki – dodaje oficer dyzurny MSK PSP.
Komentarze