Fordońscy policjanci uratowali dwa życia. Ściągnęli z mostu 17-latkę która chciała skoczyć do Wisły oraz 57-latka bez funkcji życiowych

W poniedziałek, 21.11., fordońscy policjanci uratowali dwa życia. Ściągnęli z mostu 17-latkę która chciała skoczyć do Wisły. Uratowali też 57-latka leżącego przy ul. Skarzyńskiego bez funkcji życiowwych. Osoby te żyją dzięki szybkiej reakcji i zdecydowanemu działaniu fordońskich policjantów.
Dyżurny policji otrzymał w poniedziałek godz. 13.30 informację, że z mostu Fordońskiego chce skoczyć kobieta. 17 -letnia dziewczyna stała na przęśle mostu od strony rzeki. Na widok policjantów desperatka zaczęła krzyczeć, że ci nie mają podchodzić do niej, bo skoczy do Wisły. Twierdziła, że chce się zabić, gdyż nikt jej nie rozumie. Wszyscy się od niej odwracają i ma dość takiego życia. Policjanci zaczęli z nią spokojnie rozmawiać w taki sposób, by uśpić jej czujność. Jednocześnie podchodzili do niej jak najbliżej. W pewnym momencie funkcjonariusze chwycili 17-latkę za ubranie i wciągnęli ją na most. Wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe zabrało dziewczynę do szpitala.
Druga interwencja dotyczyła mężczyzny, który leżał na ziemi przy ul. Skarżyńskiego. Gdy policjanci zaczęli sprawdzać jego funkcje życiowe okazało się, że mężczyzna nie oddycha i nie ma wyczuwalnego tętna. Bez chwili wahania przystąpili do resuscytacji i rozpoczęli masaż serca. W międzyczasie za pośrednictwem dyżurnego komisariatu wezwali pogotowie ratunkowe. Prowadzili resuscytację do czasu przyjazdu załogi pogotowia. Czynności resuscytacyjne policjantów i ratowników medycznych pozwoliły przywrócić 57-latkowi funkcje życiowe. Ten następnie został przewieziony do szpitala.
– Zdecydowane działanie, determinacja i profesjonalizm sierż. Marcina Znajdek i sierż. szt. Arkadiusza Prondzynskiego uratowały życie kobiecie. Natomiast szybko podjęta, przez st. sierż. Błażeja Bojarskiego i sierż. Damiana Miklas, reanimacja i udzielona pomoc doprowadziły do uratowania życia mężczyźnie – informuje podkom. Przemysław Słomski.
Komentarze