Historia Fordonu

Więzienie w Fordonie – ponura karta historii….

Fordon, dziś największa dzielnica Bydgoszczy, znany jest nie tylko z malowniczego położenia nad Wisłą i bliskości rezerwatu przyrody. Ma on również swoją mroczną, lecz fascynującą przeszłość, związaną z jednym z najstarszych i najbardziej znanych zakładów karnych w regionie. Historia więzienia w Fordonie to opowieść o zmianach ustrojowych, dramatach ludzkich, ale także o przemianie koncepcji kary i resocjalizacji. Choć budynek ten zmieniał swoje funkcje i nazwy, przez ponad 170 lat pozostawał symbolem odosobnienia, dyscypliny i cierpienia – zwłaszcza dla kobiet, które przez dziesięciolecia stanowiły większość osadzonych.

Początki: pruska komora celna i dom poprawczy dla kobiet

Historia fordońskiego więzienia sięga czasów pruskich. Po I rozbiorze Polski w 1772 roku Fordon, leżący wówczas na wschodnich rubieżach Prus, stał się istotnym punktem handlowym i celnym na granicy z Rzeczpospolitą. W latach 1780–1783 wzniesiono tu monumentalny budynek Dyrekcji Ceł i Akcyzy. Po kilku dekadach, gdy znaczenie celne miasta spadło, obiekt został zaadaptowany na potrzeby penitencjarne.

W 1853 roku w dawnej komorze celnej utworzono rządowy dom poprawczy dla kobiet. Był to czas, gdy w Prusach następowała reorganizacja systemu więziennictwa, a nowe zakłady karne miały spełniać funkcje wychowawcze i resocjalizacyjne. Więzienie w Fordonie, będące filią zakładu w Koronowie, przeznaczone było wyłącznie dla kobiet. Na jego terenie znajdowały się cele mieszkalne, warsztaty pracy, kuchnie oraz budynki gospodarcze. Na przestrzeni kolejnych dekad systematycznie je rozbudowywano – w 1859 roku wzniesiono nowe skrzydła, zwiększając znacznie liczbę miejsc dla osadzonych. W szczytowym okresie pod koniec XIX wieku w fordońskim więzieniu przebywało od 350 do 450 kobiet.

Warunki były surowe, ale zgodne z ówczesnym pruskim regulaminem więziennym: osadzone musiały pracować, utrzymywać porządek, a personel miał obowiązek zapewnienia im podstawowych warunków bytowych. Każda więźniarka miała swoje łóżko, uczestniczyła w codziennym apelu i mogła uczęszczać do więziennej kaplicy. Charakterystyczna była również zasada pełnej izolacji – kobiety odbywały karę w ciszy i odosobnieniu, co miało sprzyjać „przemyśleniu winy”.

Dwudziestolecie międzywojenne: polska administracja i idea resocjalizacji

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1920 roku, Fordon – wraz z całym Pomorzem – został włączony do II Rzeczypospolitej. W tym samym roku reaktywowano więzienie jako ciężki zakład karny dla kobiet, przeznaczony dla osób skazanych na co najmniej trzy lata pozbawienia wolności. Był to jeden z dwóch największych zakładów tego typu w Polsce, obok więzienia w Grudziądzu.

Okres międzywojenny przyniósł znaczące zmiany w podejściu do więziennictwa. W fordońskim zakładzie rozwijano idee resocjalizacji – osadzone kobiety mogły zdobywać nowe umiejętności zawodowe, takie jak krawiectwo, haftowanie czy gotowanie. Na terenie więzienia działała szkoła podstawowa dla analfabetek, a także przedszkole i żłobek, co było ewenementem na skalę krajową. Kobiety, które trafiły do zakładu będąc w ciąży lub z małymi dziećmi, mogły je wychowywać w specjalnie przygotowanych warunkach.

W fordońskim więzieniu przebywały wówczas zarówno pospolite przestępczynie, jak i osoby oskarżone o działalność polityczną. Szczególnie głośnym przypadkiem był pobyt Rity Gorgonowej, jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci międzywojennej Polski, oskarżonej o zabójstwo 17-letniej Elżbiety Zarembianki. Gorgonowa została osadzona w Fordonie wraz ze swoją córką w 1933 roku – jej obecność była szeroko relacjonowana przez ówczesną prasę.

Czas wojny: niemiecki terror i dramat więźniarek

Wybuch II wojny światowej przyniósł dramatyczne zmiany. Już we wrześniu 1939 roku Fordon znalazł się pod niemiecką okupacją. Więzienie zostało początkowo przejęte przez organizacje paramilitarne, a w styczniu 1940 roku uruchomiono je ponownie jako niemieckie więzienie ciężkie dla kobiet. Przetrzymywano w nim zarówno Polki, jak i Żydówki oraz kobiety z innych krajów okupowanych przez III Rzeszę.

W latach 1940–1945 przez fordońskie więzienie przeszło około 6300 kobiet. Większość z nich oskarżona była o drobne przestępstwa lub działalność konspiracyjną. Warunki bytowe były dramatyczne: przeludnienie, głód, brak ogrzewania i opieki medycznej, ciężka praca przez kilkanaście godzin dziennie. Wiele z osadzonych kobiet nie przeżyło pobytu w Fordonie – umierały z wycieńczenia, chorób, były zabijane przez strażników lub wysyłane do obozów koncentracyjnych.

W pobliżu więzienia, na zboczu doliny Wisły, Niemcy urządzili miejsce masowych egzekucji – dziś znane jako Dolina Śmierci. Tu mordowano nie tylko więźniarki, ale także mieszkańców Bydgoszczy i okolic, podejrzanych o działalność patriotyczną lub opór wobec okupanta.

Lata powojenne i przemiany ustrojowe

Po zakończeniu wojny w 1945 roku więzienie w Fordonie ponownie przeszło pod administrację polską. Przez pewien czas przetrzymywano tu kobiety oskarżone o kolaborację z Niemcami, a także osoby uznane za „wrogów ludu” w okresie stalinowskim. System więziennictwa był wówczas podporządkowany władzom komunistycznym, a zakłady karne pełniły często funkcję represyjną wobec opozycji.

Do początku lat 80. XX wieku Fordon pozostał zakładem karnym dla kobiet. W 1983 roku obiekt przeszedł modernizację, a rok później przekształcono go w więzienie dla mężczyzn. Od tamtej pory jednostka funkcjonuje jako Areszt Śledczy oraz Zakład Karny typu półotwartego i zamkniętego, przeznaczony dla skazanych mężczyzn, głównie odbywających kary za przestępstwa pospolite.

Obecnie zakład może pomieścić około 600 osadzonych. Znajduje się w nim szkoła zawodowa, warsztaty oraz kaplica. Choć standardy są nieporównywalne z realiami sprzed stu lat, dla wielu mieszkańców Fordonu i Bydgoszczy miejsce to nadal budzi emocje, będąc świadectwem trudnej historii regionu.

Dziedzictwo i pamięć

Więzienie w Fordonie jest dziś nie tylko działającą instytucją, ale też ważnym elementem lokalnej tożsamości. Dawne cele, mury i dokumenty stanowią bezcenne źródło wiedzy o przemianach społecznych, politycznych i kulturowych w Polsce. Miejscowi historycy i społecznicy apelują o lepsze udokumentowanie dziejów zakładu i stworzenie izby pamięci, która mogłaby przybliżać losy tysięcy kobiet, które tu cierpiały, pracowały i – często – umierały.

Dla mieszkańców Fordonu pamięć o więzieniu pozostaje żywa. Wspomnienia byłych pracowników i świadków historii, fotografie z archiwów i lokalne inicjatywy edukacyjne przypominają, że Fordon to nie tylko nowoczesna dzielnica Bydgoszczy, ale również miejsce, gdzie historia odcisnęła swoje dramatyczne piętno.

Komentarze

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker