Rodzice z Fordonu apelują o pomoc. Ich chora,13-letnia Gabrysia, może niedługo umrzeć. Koniecznie udostępnij.
Dziecko cierpi, a rodzice nie mogą nic zrobić. Taka bezsilność jest najgorsza. Nikt nie chciałby żyć w świadomości, że jego chore dziecko niedługo umrze. Nie ma chyba większego bólu dla rodzica. Niestety mama i tata 13 letniej Gabrysi przeżywają horror swojego życia. Gabrysia zachorowała na złośliwy nowotwór kości, typu osteosarkoma.
Zaczęła się dramatyczna walka o życie Gabrysi. Ciagłe wizyty po lekarzach, szereg badań i diagnozy nie dające szansy na życie dla Gabrysi. W końcu światło w tunelu. Lekarz Arno Thaller podjął się leczyć Gabrysię. Zobaczył szanse na uratowanie ręki i chce się podjąć próby zwalczenia raka. Niestety leczenie nie jest refundowane przez NFZ. Gabrysia została skierowana na leczenie do niemieckiej kliniki. Jest to bardzo kosztowne leczenie, które rodzice muszą pokryć z własnej kieszeni. Same badania diagnostyczne kwalifikujące Gabrysię do terapi kosztowały 12 000zl. Podanie stosownych leków i kroplówek wzmacniających nasze dziecko oraz virusy onkologiczne ktore maja zatrzymac nowotwór to ogromne pieniądze.
.Gabrysia jest zmuszona jeździć na dwutygodniowe sesje. Koszt takiej sesji to ok 10 tys euro plus do tego punktowa chemia ktorej podawanie to koszt 20tys euro . potrzebne sa minimum 3 chemie . ratujące jej jeszcze tak krótkie życie. Nasza księżniczka znosi to bardzo dzielnie, chce walczyc, chce chodzic do szkoły, bawić się z ukochaną siostrą, psiakiem i biegac z kolegami po podworku. Gabrysai chce żyć! Dlatego jako rodzice poswieciliśmy wszystkie nasze oszczędnoęci a teraz prosimy o pomoc każdego spotykamy na swojej drodze.O pomoc zgłosiliśmy się do przedsiębiorców w Bydgoszczy, do organizacji „Pomagam.pl”, która prowadzi zbiórkę pieniędzy przez portal : https://pomagam.pl/gabi_hov
Komentarze