Jak Muzeum Wojsk Lądowych z Bydgoszczy wystawiło do wiatru Stowarzyszenie Miłośników Starego Fordonu.

Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy obiecało Stowarzyszeniu Miłośników Starego Fordonu wypożyczyć sprzęt wojskowy niezbędny do rekonstrukcji historycznej”Śladami czołgów I Dywizji Pancernej”. Okazało się, że dyrekcja MWL chętniej wspiera Toruń.  Obiecany sprzęt pojechał do grodu Kopernika.

– Szkoda słów. Widać że szefostwo Muzeum za nic ma społeczną inicjatywę mieszkańców Starego Fordonie. Chętniej niż lokalne inicjatywy wspiera Toruń. Teraz potrzebny nam sprzęt będziemy musieli pożyczyć za grube pieniądze od prywatnych kolekcjonerów – mówi zrezygnowany prezes Stowarzyszenia MST, Rafael Prętki.

– Osobiście byłem u dyrektora tej placówki jeszcze jesienią ubiegłego roku. Chciałem zapewnić sprzęt pancerny na III Edycję Święta Starego Fordonu. Oszukano nas. Dziś ważniejszy jest Toruń. Sprzęt przewieziono do sąsiedniego miasta. Nam pokazano figę. Czy tak powinno działać Muzeum położone na terenie Bydgoszczy? Czują się bezkarni bo, jak sami tłumaczą, podlegają MON-owi. Wstyd i hańba dla naszego miasta – dodaje rozżalony AMON.