Nietolerancyjni klienci w IKEA .
Otrzymaliśmy maila od ciężarnej kobiety. Bydgoszczanka skarży się w nim na złe potraktowanie przez inne, nieuprzywilejowane klientki które stały wczoraj do kasy nr 12 w sklepie IKEA.
Upały powodują, że wszyscy jesteśmy podrażnieni. Pogoda nie zwalnia jednak od tolerancji i kultury w stosunku do innych osób. Przekonała się wczoraj o tym jedna z naszych czytelniczek.
– Wczoraj robiłam zakupy w sklepie IKEA w Bydgoszczy. Jako że jestem w 9-ym miesiącu ciąży, podeszłam do kasy nr 12. Kasa ta służy do obsługi osób z pierwszeństwem, czyli uprzywilejowanych. Już na wstępie zostałam potwornie wyzwana od „debilek”. Krzyczała na mnie kobieta stojącą za mną w kolejce. Pozostałe osoby nieuprzywilejowane były również oburzone. Nie podobało im się, że ominęłam kolejkę i podeszłam do tej kasy. Proszę sobie wyobrazić jak się mogłam poczuć? Po co jest w takim razie ta kasa? Proszę szefostwo firmy aby zrobiła z tym porządek. Chodzi o to, aby personel zwracał więcej uwagi na inne ciężarne kobiety, matki z małymi dziećmi oraz inwalidów. Może ochrona powinna być bardziej uczulona w tym temacie? Nigdy w życiu nie zostałam tak potraktowana! Fakt ten nie zachęca mnie do robienia u zakupów w tym markecie – pisze rozgoryczona bydgoszczanka. /Nazwisko do wiadomości redakcji/
Komentarze