Jak pozbyć się ptaków z fordońskich bulwarów
Podobno powodem wstrzymania prac przy odnawianiu wiślanych bulwarów są ptaki z gatunku nurów i trzciniaków gniazdujące w miejscu prac. Członkowie Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu chcą ustawić dla nich budki lęgowe po drugiej stronie Wisły.
Na terenie Polski trzciniak jest bardziej zagrożony od innych gatunków w wyniku zmniejszenia terenów trzcinowisk. Drugi gatunek to nur czarnoszyi. Gniazdo w kształcie małego kopca budowane jest przez samca i samicę z roślinności wodnej. Oba gatunki podlegają ścisłej ochronie. Dlatego pod koniec ub. roku prace przy wycinaniu trzcinowisk nad Wisłą stanęły.
– Skoro przyczyną wstrzymania prac przy wiślanych bulwarach jest ptactwo wodne, mamy następującą propozycję. Udało się nam pozyskać surowiec do budowy budek lęgowych. Pomoc przy wykonaniu kilkudziesięciu domków obiecała nam dyrekcja Zakładu Karnego w Fordonie. Postawimy je po drugiej strony rzeki. Jeśli trzeba, posadzimy tam również trzciny. Stworzymy w ten sposób idealne warunki do gniazdowania tych ptaków. Może nury i tgrzciniaki docenią nasz wysiłek i same się wyniosą – mówi Rafael Prętki, wiceprezes Towarzystwa Miłośników Starego Fordonu.
– W głowie mi się nie mieści aby z powodu tych niepozornych ptaszków wstrzymać rewitalizację Starego Fordonu. Miał w tym miejscu być zbudowany port rzeczny i powstać tereny rekreacyjne. Puste działki mieli zagospodarować prywatni inwestorzy. Czyżby były to obietnice bez pokrycia? – doadaje Prętki.
Komentarze