Historia Fordonu

Dorośli z Fordonu wspominają dzieciństwo: delikatesy „Pszczółka”, owce na górkach i autobus 104

Dzień Dziecka 2023. Dorosłe dzieci, co pamiętacie ze swoich najmłodszych lat, gdy mieszkaliście w Fordonie?

50-latek z osiedla Szybowników w Fordonie, z okazji Dnia Dziecka 2023, dzieli się z nami wspomnieniami, dotyczącymi dzieciństwa, spędzonego w dzielnicy. – Wprowadziliśmy się na Szybowników w 1986 roku. W okolicy działał jeden sklep spożywczy, „Pszczółka” przy ulicy Witosa. Kupowaliśmy tam lody Bambino na patyku. Jeden kosztował 18 złotych, cena jeszcze sprzed denominacji. Chleb, o ile dobrze pamiętam, był po 49 zł, a bułka śniadaniowa 3 zł. Place zabaw przy blokach na Witosa dopiero powstawały. Stał trzepak, ale oblegany przez inne dzieciaki, więc naszą ekipą chodziliśmy na górki.

A na tych górkach widzieli owce. – Na górkach, blisko gospodarstw, istniały owczarnie. Pracownicy owczarni, tak ich nazywałem, bo standardowymi pasterzami to oni nie byli, w sezonie letnim wyprowadzali setki owiec na górki. Najczęściej owce widzieliśmy na górkach naprzeciw bloku przy ulicy Rakoczego 4, obecnie Rataja 4.

Mężczyzna wspomina także Fordon w budowie. – Na osiedle Szybowników dojeżdżał autobus 72, na Bajkę – 70, a na Tatrzańskie – 74. Wszystkie dojeżdżały na pętlę przy ulicy Wyścigowej. Funkcjonowała też linia pospieszna, to 104. My, dzieciaki, myśleliśmy, że to autobus, który pędzi, jak wiatr. Potem rodzice wytłumaczyli nam, że on jeździ z taką samą prędkością, jak pozostałe autobusy, ale pokonuje prawie całą Bydgoszcz.

Jakie Państwo mają wspomnienia z dzieciństwa w Fordonie? Czekamy na wpisy w komentarzach.

Komentarze

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker