Na sygnale

Nowe fakty dotyczące bójki pod Jordanowem zakończonej śmiercią dwóch mężczyzn.

Poniżej publikujemy artykuł z „Super Expressu”. Jego autor,  Mariusz Korzus, dotarł do nowych faktów dotyczącycg tragedii w  Jordanowie. Tragiczna w skutkach wojna dwóch wsi w Wigilię. Spotkali się w połowie drogi.Niestety, świąteczny czas nie dla wszystkich oznacza pojednanie. Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło pomiędzy mieszkańcami dwóch wsi w województwie kujawsko-pomorskim.

Zaczęło się od niewinnego konfliktu dwóch mężczyzn z miejscowości Janikowo i Złotniki Kujawskie. Postanowili więc w Wigilię „wreszcie się rozmówić”. W tym celu spotkali się w połowie drogi między miejscowościami, pod lasem w Jordanowie. Problem w tym, że obaj przyjechali na miejsce spotkania w asyście kolegów. Łącznie w krwawej wojnie brało udział 16 osób. Według informacji „Super Expressu” grupa z Janikowa była uzbrojona w kije bejsbolowe, sztachety, siekiery i noże.

Dla 29-letniego Przemysława Matysiaka bitwa skończyła się śmiertelnie. Jego matka nad ranem dowiedziała się, że syn nie żyje. Został znaleziony martwy na miejscu bijatyki. – Nie wiem, po co tam pojechał, nie mówił – powiedziała „SE” Joanna Matysiak ze Złotnik Kujawskich. Dopiero po świętach w środę w pobliskim stawie znaleziono zwłoki 25-latka Mateusza S. Na jego ciele nie było ran, miał tylko podbite oko. Nie wiadomo, czy zmarł na skutek utonięcia czy wyziębienia. Najbardziej aktywni uczestnicy bójki uciekli, możliwe, że wyjechali z kraju. Według informacji śledczych, które przytacza gazeta, kilka osób biorących udział w bitwie mieszkało na stałe za granicą, a do Polski przyjechali jedynie na święta.”

Artykuł Mariusza Korzusa z SUPER EXPRESSU

Komentarze

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker