Przykry obrazek z cmentarza. „Pamięć minęła, skoro śmieci pozostały?”
Zaniedbane nagrobki, a wokół nich zużyte chusteczki higieniczne, pety i kapsle. To na cmentarzu.
Mieszkanka Mariampola często odwiedza cmentarz komunalny przy ul. Wiślanej i ten na Siernieczku. Tam zostali pochowani jej krewni. O kradzieżach kwiatów i zniczy słyszeliśmy wielokrotnie. Kobieta zwraca natomiast uwagę na inną rzecz. – Za każdym razem, gdy jestem na Wiślanej i Siernieczku, ale też na obu fordońskich cmentarzach, spaceruję alejkami między innymi grobami. Ustawiam przewrócone znicze, sprzątam potłuczone szkło albo zgarniam suche liście z pobliskich nagrobków. Od około roku z miesiąca na miesiąc przybywa jednak zaniedbanych grobów – przekazuje emerytka.
Zaczęła nawet robić zdjęcia nie tyle zdewastowanych, co właśnie zapuszczonych mogił na okolicznych cmentarzach. – Napotykam wyblakłe wieńce sprzed paru lat, wypalone znicze, ale są również zużyte chusteczki higieniczne, pety, nawet kapsle od butelek i bliżej nieokreślone śmieci. Wygląda na to, że pamięć o tych zmarłych minęła, skoro śmieci w miejscach pochówku pozostały – mówi pani. – Wiem, że nie jest zadaniem administratora nekropolii dbać o pojedyncze pomniki na cmentarzu. To rola prywatnych osób. Może jednak rodziny, które przychodzą zapalić świeczkę i położyć wiązankę na grobach swoich bliskich, spojrzą także, jak wyglądają sąsiednie nagrobki? To przecież nic ich nie kosztuje, a od razu zrobi się ładniej.
Komentarze