Rynek w Nowym Fordonie zaczyna świecić pustkami. „Jeszcze możemy mu pomóc”
Jedno z największych targowisk w Bydgoszczy część pawilonów już ma zamkniętych. - Niech wrócą stare, dobre czasy - mówią mieszkańcy Fordonu.
W Nowym Fordonie jest bazar, a właściwie dwa w jednym, ponieważ jest to Białe Targowisko (nazwa od białego koloru pawilonów), znajdujące się blisko ul. Twardzickiego i osiedla Szybowników (czyli tzw. górny rynek), a na dole, idąc po schodach, mamy Targowisko Tatrzańskie, zlokalizowane w sąsiedztwie, a jakże, osiedla Tatrzańskiego.
Według mieszkańców okolicy, fordoński rynek tworzy klimat, ale tutejszym kupcom jest coraz ciężej. – Kilkanaście lat temu na nasz bazar zwłaszcza co sobotę zjeżdżali klienci z prawie całej Bydgoszczy i okolic, najczęściej od strony Strzelec Dolnych i Jarużyna oraz Ostromecka. Kupowali głównie warzywa, owoce i ubrania – opowiadają. – Jeszcze dodatkowe stragany na ten dzień się rozstawiały. Tłumy były takie, że trzeba było się przeciskać. Do każdego stoiska tworzyła się kolejka. Tamte czasy minęły. Nawet w soboty rynek świeci pustkami. Część pawilonów została zamknięta. Kupcy, prowadzący przedtem w nich sprzedaż, prawdopodobnie przegrali z konkurencją. Niektórzy przeszli na emerytury. Po drugiej stronie ulicy Twardzickiego funkcjonuje Galeria Fordon, zaraz obok m.in. Kaufland, Biedronka, a trochę dalej Carrefour i Lidl. Wszędzie dzieje się tak, że markety są silniejsze od drobnych kupców, ale nasz fordoński rynek musi istnieć. Nigdzie indziej nie ma przykładowo szerszej oferty warzyw i owoców prosto od rolników i odzieży czy pościeli, sprowadzanej od polskich producentów.
Stali klienci rynku w Fordonie sądzą, że jeszcze można mu pomóc. – To w myśl zasady: „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Kupujmy lokalne produkty na naszym targowisku. W ten sposób dajemy pracę rodzimym sprzedawcom, ale przede wszystkim będzie szansa uratować bazar i być może znowu wszystkie budki na nim będą czynne. Rynek, licząc od czasów przed przeprowadzką, gdy działał w miejscu obecnej Galerii Fordon, ma ponad 30 lat. Niech przetrwa przynajmniej drugie tyle.
Komentarze