Senat pracuje nad ustawą o dekomunizacji nazw placów i ulic.

Jeśli projekt senackiej ustawy zostanie przegłosowany, tysiące osób będzie musiało w tym roku wymienić dokumenty.

Chodzi o ten senacki projekt ustawy o „zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej”. Teraz zmiana nazw leży w gestii samorządu. Jeżeli ustawa wejdzie w życie, taki obowiązek będzie powszechny.

O zmianę nazw 10 bydgoskich ulic IPN zabiega od dawna. Największe zmiany mogą czekać mieszkańców Fordonu. To będzie kosztowna operacja. W Fordonie znajduje się aż 7 ulic, które znalazły się na czarnej liście IPN. W najgorszej sytuacji będą szkoły i firmy oraz mieszkańcy jednej z najdłuższych ulic Fordonie, ulicy Berlinga.

Po wejściu w życie nowej ustawy trzeba będzie wymienić m.in. pieczątki i druki firmowe, dowody osobiste, dowody rejestracyjne samochodów oraz tabliczki z nazwami ulic i przystanków. Koszty wymiany tablic z nazwami ulic oraz przystanków poniesie ZDMiKP. Miasto pokryje też koszty związane z wymianą dowodów osobistych mieszkańców oraz np.dokumentów i pieczęci szkół przy Berlinga.