Aktualności
Przy obecnych upałach tory Tramwaju Fordon wyginają się jakby były z wosku
Motorniczowie obawiają się wykolejenia tramwajów. Ich zdaniem torowiska są bardzo zdeformowane. Zamiast odpowiednio wyprofilowanych łuków są uskoki. W takich miejscach montowane są jedynie znaki ograniczenia prędkości. Takich miejsc na trasie fordońskiej jest kilkanaście.
– Po remoncie na długich łukach przy ul. Lewińskiego oraz w rejonie ronda Misji Pokojowych ONZ tory się już nie wypaczają. Jest jeszcze jedno miejsce, które monitorujemy. Znajduje się na trasie w kierunku miasta, na wysokości ul. Kleeberga. Wykonawca robót ma zdiagnozować problem i wykonać potrzebne prace . W tym miejscu nie trzeba też stosować ograniczenia prędkości – informuje prezes spółki Tramwaj Fordon, Maciej Kozakiewicz.
Komentarze