Historia Fordonu

Autobus jadący z Fordonu wpadł do rzeki. Utonęło sześcioro pasażerów.

Minęło właśnie 82 lata od tej strasznej tragedii.

Autobus podmiejski marki Ford, który woził pasażerów na 13-kilometrowej trasie Bydgoszcz – Fordon, zbliżał się do końcowego przystanku na nadbrzeżu Brdy przy głównym gmachu Poczty Polskiej. Dzień był wyjątkowo mroźny. Ulice miasta rano zamieniły się w szklankę. Zdarzenie miało miejsce 26 stycznia 1931 roku.

Kierowca prywatnego autobusu (wówczas jeszcze nie było zorganizowanej miejskiej komunikacji) przyhamował, ale wóz nie zareagował. Świadkowie widzieli, jak niebezpiecznie zaczął się zbliżać do barierki oddzielającej ulicę od rzeki. Szofer próbował manewrować, ale nic nie mógł już zrobić. Autobus z 16 pasażerami wpadł do lekko zamarzniętej, lodowatej Brdy. Nad brzegiem pojawiło się natychmiast mnóstwo ludzi, którzy na własną rękę próbowali wydobyć z wody poszkodowanych. Nie wszystkich udało się uratować. Z wraku autobusu szczęśliwie wydostało się 10 osób. Sześć utonęło w nurtach lodowatej rzeki.

Po tych wydarzeniach władze miasta zastanawiały się, co zrobić, żeby poprawić bezpieczeństwo pasażerów. Pewne było, że końcowy przystanek nie może znajdować się w pobliżu rzeki. Podjęta została decyzja, że autobusy będą rozpoczynały i kończyły trasę po drugiej stronie Brdy na pl. Kościeleckich.

Komentarze

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker